Ulubione kraje winiarskie Polaków – jak zmienił się import w ostatnich latach

Dane importu pozwalają lepiej zrozumieć wybory konsumentów i trendy rynkowe. Porównanie wartości sprowadzonych do Polski win w 2019 i 2023 roku pokazuje, że Włochy z lidera polskiego rynku stały się absolutnym dominatorem. Ale to nie koniec ciekawych wniosków.

Wszyscy, którzy obserwują polski rynek wina, wiedzą doskonale, że popularność win włoskich, napędzana m.in. przez prosecco i primitivo, systematycznie rośnie. Skala tego wzrostu może być jednak zaskoczeniem. Import win włoskich wyrażony w dolarach zwiększył się między 2019 a 2023 rokiem aż o 90,6 procent. W tym samym czasie drugi z największych partnerów handlowych – Niemcy – zanotowały wzrost na poziomie 13,2 procent, trzecia Francja31 procent, czwarta Hiszpania52,8 procent, a piąta Portugalia84 procent.

USA, które w 2019 roku zajmowały czwarte miejsce na liście, w najnowszym zestawieniu spadły o dwie pozycje tracąc w ciągu 4 lat 18,9 procent wartości eksportu. Spadki zanotowały też Chile (27,6 procent), Węgry (15,7 procent), Bułgaria (39,8 procent), Mołdawia (15,2 procent) i Australia (aż 50,7 procent). W pierwszej piętnastce zadebiutowała Nowa Zelandia (12. miejsce). Duży wzrost (68%) zanotowała Gruzja, która dziś znajduje się na 7. miejscu pod względem wartości polskiego importu.

Włochy rosną w siłę

Wynik Włoch bliski podwojenia wartości eksportu pokazuje, że nawet przy największej skali da się osiągnąć największy wzrost. Prosecco, primitivo i spółka są na dużej fali wznoszącej, a łączna wartość win z Italii jest grubo ponad dwukrotnie większa niż drugich w kolejności Niemiec. To już absolutna dominacja.

Niemcy wiceliderem

Kariera niemieckich win w Polsce jest jedną z najbardziej spektakularnych success stories. Kraj, który jeszcze dekadę temu mało komu w Polsce kojarzył się z winem, stał się jednym z jego głównych dostawców nad Wisłę. Oczywiście, trzeba pamiętać, że statystyki uwzględniają wina, które płyną z Nowego Świata luzem, a w Niemczech są jedynie butelkowane, niemniej – sądząc po osłabieniu importu z Nowego Świata (o czym poniżej) – można się spodziewać, że ten zaoceaniczny kawałek importu z Niemiec raczej ulega pomniejszeniu.

Francja i Hiszpania z dużymi wzrostami

Większe od Niemiec wzrosty zanotowały Francja i Hiszpania. Szczególnie ten drugi kraj, który boryka się z wewnętrznym spadkiem produkcji, może mówić o sporym sukcesie i pokładać w polskim rynku duże nadzieje.

Nie tylko Biedronka

Sukces hiszpański to jednak nic w porównaniu ze skokiem Portugalii, którą pod względem dynamiki wzrostu wyprzedziły jedynie Włochy. Najłatwiejsza odpowiedź, jaka przychodzi do głowy, to Biedronka, ale ważniejsze wydaje mi się konsekwentne inwestowania Portugalczyków w działania promocyjne w Polsce. Przypominam, że dla Tejo Polska jest już numerem jeden, jeśli chodzi o eksport, i wynika to dużej mierze z konsekwentnie realizowanej strategii marketingowej. Według danych Vini Portugal w 2023 roku eksport portugalskiego wina do Polski osiągnął rekordowy poziom, a Polska znalazła się na 10. miejscu wśród największych importerów win znad Tagu.

Co się dzieje z Nowym Światem

Pandemia, inflacja i zawirowania na rynku światowym sprawiły, że ostatnie lata najmocniej nadszarpnęły kawałek polskiego tortu należący do Nowego Świata. USA, Chile i Australia notują wyraźne spadki. Wydaje się, że trudno mówić przy tym o świadomych zmianach preferencji konsumentów. Pytanie tylko, czy raz utracone pozycje da się odzyskać w przyszłości.

Co dalej

Konsumpcja wina na głowę praktycznie nie zmienia się w Polsce od lat i oscyluje w okolicach 7 litrów rocznie. Dynamiczny wzrost wartości sprowadzonych do Polski win dowodzi premiumizacji naszego rynku. Kilka lat temu nazwałem ten proces „finlandyzacją” – będziemy w europejskim ogonie spożycia, ale jakościowo będzie coraz lepiej. Wygląda na to, że ta prognoza się sprawdza. Jeśli chodzi o geografię naszej konsumpcji, wydaje się, że trendy zaobserwowane w ostatnich latach będą się umacniać. Będzie więcej Włoch i więcej Portugalii, a Francja, Hiszpania i Niemcy będą rosnąć swoim tempem. Jeśli ktoś z Nowego Świata będzie w stanie namieszać w czołówce, to chyba tylko Nowa Zelandia.

Założyciel Kanału 750, dziennikarz winiarski związany przez lata z magazynem Ferment i portalem Winicjatywa. Sędzia polskich i międzynarodowych konkursów winiarskich. Certyfikowany edukator Wines of Portugal oraz Spanish Wine Specialist. Pisze o winie i jego związkach z jedzeniem, kulturą i ekonomią od ponad 10 lat. Właściciel agencji PR Bardzo Kontent, podróżnik, autor reportaży, felietonów i poradników.

Opublikuj komentarz

Używamy plików cookie do personalizowania treści i reklam, udostępniania funkcji mediów społecznościowych i analizowania naszego ruchu. Zbierane dane są anonimowe. Dowiedz się więcej
ZAAKCEPTUJ