
Trasimeno – karp, Hannibal i gamay, czyli… grenache
– Spójrz, widać stąd jezioro – mówi Pier Riches stojąc na szczycie urokliwej winnicy Montemellino należącej do jego żony, Sabiny Cantarelli. – Tam, w dole, znajduje się wąski pas między wzgórzami a brzegiem. To teren, gdzie nierozważny konsul Flaminiusz nakazał wielkiej armii nacierać na obóz Kartagińczyków. Hannibal to przewidział i pod osłoną mgły zaatakował Rzymian z okolicznych wzgórz. Ci, przyparci do brzegu, ponieśli druzgocącą klęskę.
Tak zakończyła się bitwa nad Jeziorem Trazymeńskim w 217 p.n.e., która do dzisiaj pozostaje najbardziej znanym epizodem w historii jeziora znajdującego się północnej Umbrii. Choć sporych rozmiarów, Trasimeno nie jest turystyczną mekką. Ściągają tu bardziej amatorzy spokoju, niż poszukiwacze białych plaż, krystalicznie czystej wody i nocnego życia. Z punktu widzenia kulinarnego to jednak miejsce szczególne – słodkowodne ryby są tu podstawą unikatowej na mapie Włoch kuchni. Także lokalne apelacje szukają swojego wyjątkowego miejsca w świecie włoskiego wina, stawiając mocno na róż i grenache.

Apelacja Trasimeno DOC powstała w 1972 roku. Liczy sobie łącznie 180 hektarów. Wśród białych szczepów znajdziemy chardonnay, grechetto, pinot bianco, pinot grigio, sauvignon blanc, trebbiano, vermentino i welschrieslinga. Wśród czerwonych: cabernet franc, cabernet sauvignon, ciliegiolo, grenache, merlot, pinot nero i sangiovese. Białe kupaże oparte są głównie o trebbiano toscano, a róże i czerwiene – o sangiovese. Lokalną specjalnością jest trasimeno gamay, czyli lokalny wariant grenache. Skąd nazwa rodem z Beaujolais w Umbrii? Niegdyś grenache cięto tam „na głowę”, czyli w systemie „albarello”, jak mówią Włosi. Dlatego starsze pokolenia nazywały winnice tej odmiany „francuskimi”. Trudno powiedzieć, dlaczego francuskość bardziej skojarzyła im się z gamay niż grenache, ale tak już zostało.
Gleby nad Trasimeno są bardzo zróżnicowane: gliniaste, wapienne, piaszczyste, mieszane, czasem kamieniste. Apelacja może pochwalić się wyjątkowym mikroklimatem, który zawdzięcza trzem jeziorom. Najważniejszym jest oczywiście Trasimeno, jednak wpływ na klimat mają również mniejsze Chiusi i Montepulciano. To ostatnie znajduje się w połowie drogi między Castiglione del Lago, najważniejszym miasteczkiem regionu, a Montepulciano. Z zamkowego wzgórza Castiglione bez trudu można zobaczyć sławniejszego, toskańskiego sąsiada.

Karp i spółka
Podczas gdy w Polsce odżywa co jakiś czas debata nad sensownością jedzenia karpia w wigilię i rzekomo PRL-owskim rodowodem tej tradycji, mieszkańcy Trasimeno uczynili z tej ryby fundament lokalnej kultury kulinarnej. W restauracji L’Acquario, jednej z najlepszych w Castiglione, dostaniemy m.in. kawior z karpia, makaron z karpiem kawiorem i flan z karpia – wszystko znakomite. Panteon lokalnych ryb uzupełniają węgorz i szczupak. Doskonale sprawdza się w połączeniu z nimi najlepszy moim zdaniem biały szczep Umbrii – trebbiano spoletino. Póki co nad Trasimeno mocniej stawia się na grechetto, ale zdarzają się znakomite spoletino, takie jak Il Reminore od Madrevite.

Producenci
Odwiedziłem nad Trasimeno czterech producentów, reprezentujących różne obszary apelacji i style:
Winiarnia z imponującą siedzibą z widokiem na jezioro Chiusi, znajdująca się na granicy między Umbrią a Toskanią. Na uwagę zasługuje m.in. MM78, blend chardonnay i vermentino oraz Tresa, 100-procentowy, strukturalny merlot.
Gospodarstwo agroturystyczne położone obok Panicale, urokliwego miasteczka naszpikowanego renesansowymi dziełami sztuki. Pierwotnie mieścił się tu starożytny klasztor benedyktynów, czego świadectwem jest do dziś niewielki kościółek S. Maria della Querciolana konsekrowany przez papieża Pawła III w 1543 roku i ozdobiony freskami. Za ścianą powstają m.in. bardzo dobre Gamay di Boldrino 2022 i jeszcze lepsze Gamay di Boldrino Riserva 2021.
Wspomniana na początku ekologiczna posiadłość położona na wysokości 300 m n.p. To zdecydowanie jeden z najciekawszych producentów w regionie. Warte uwagi są praktycznie wszystkie wina, poczynając od podstawowego Bianco na bazie trebbiano. Świetne jest Giovanotto Trasimeno Gamay 2023, świetne Vinea Alta Pinot Nero 2020 i świetne Grappolo Rosso 2020 (blend grenache i sangiovese). I wreszcie ciekawostka: różowe Ciliego 2023, czyli rzadki szczep cillegiolo, który posmakuje nie tylko fanem ampelograficznych ciekawostek.
Winiarnia znajdująca się na wschodzie apelacji, w niewielkiej odległości od Perugiii. Moim faworytem jest Òscano, blend grenache i sangiovese. Oprócz win spróbujecie tu też wędlin własnego wyrobu i serów pecorino.
Warto zwrócić uwagę także na Agricola Casaioli, którego Fontinius Trasimeno Gamay jest jednym z najlepszych win apelacji, a także na Coldibetto, szczególnie E-Trusco Trasimeno Gamay tego producenta. Stawkę moich ulubionych producentów regionów uzupełnia wspomniany już Madrevite.

Między różem a gamay
Nad Trasimeno warto wybrać się w czasie Festa de Tulipano, czyli święta tulipanów, które w tym roku rozpocznie się 24 kwietnia. W zeszłym roku w tym samym czasie odbywał się Trasimeno Rosè Festival, podczas którego miałem okazję uczestniczyć w degustacji różowych win z regionu. Największe wrażenie zrobiły na mnie Cantina Goccia Umbria Rosato 2023, Carini Umbria Le Cupe Rosato 2023, Il Poggio di Anna Gattobigio Es… Senza 2022, Madrevite Umbria La Bisbetica Rose 2023, wspomniane Montemelino Umbria Ciliego 2023 i Podere Marella Trasimeno Marella Rosato 2023.
Styl tych win jest bardzo zróżnicowany, podobnie jak skład. Niektórzy producenci stawiają w różach na gamay, inni na sangiovese, a jeszcze inni mieszają lokalne odmiany z międzynarodowymi. Średni poziom tych win jest dość wysoki, a ich kolor i styl dobrze rymują się z leniwą atmosferą położonych na brzegu jeziora miasteczek i ich turystycznymi ambicjami. Nie da się jednak ukryć, że największy potencjał nad Trasimeno leży w trasimeno gamay. Włoska mapa grenache jest zaskakująco zróżnicowana. Jeśli lubicie tę odmianę, warto otworzyć się nie tylko na cannonau z Sardynii, ale też tai rosso z Veneto, musującą vernaccię di Serrapetrona z Marche czy właśnie gamay znad Trasimeno.
Nad Trasimeno podróżowałem na zaproszenie lokalnych winiarzy.