
WinWin EnoFest 2024 – świetne wina, ważne dyskusje
Niespełna dwa tygodnie temu odbył się WinWin EnoFest 2024, festiwal polskich win zorganizowany w Fortach Kleparz. Wydarzenie było świetną okazją do bliższego przyjrzenia się winom małopolskim i skonfrontowania ich stylu z resztą Polski.
Ta konfrontacja była tematem przewodnim degustacji, którą miałem przyjemność poprowadzić. Naprzeciw siebie stanęły wina reprezentujące ten sam szczep. W kategorii seyval blanc do boju stanęły butelki z Nizio Naturals oraz Winnicy Słońce i Wiatr, w kategorii Hibernal – Winnica Jakubów i Winnica Kresy, w kategorii Riesling – Winnica Marcinowice i Winnica Wieliczka, w Pinot Noir – Kamil Barczentewicz i Winnica Białe Skały i w kategorii Regent z archiwalnego rocznika 2015 – Winnica Wzgórz Trzebnickich i Winnica Lorek. W większości małopolskie wina reprezentowały wyżej położone siedliska, w tym Jurę Krakowsko-Częstochowską (Kresy, Białe Skały). To oznaczało nieco mniej ciała, a czasem także mniejszą aromatyczność, ale niekoniecznie mniej klasy. Spośród gospodarzy największe wrażenie zrobiły Białe Skały Pinot Noir 2023 i Lorek Regent 2015, któremu upływający czas zrobił wielką przysługę.

Na brak emocji nie mogli też narzekać goście paneli dyskusyjnych prowadzonych przez Macieja Nowickiego. Wspólnie z Sebastianem Bazylakiem wziąłem udział w dwóch – poświęconych polskim musiakom i trendom w polskim winiarstwie. Szczególnie ciekawa okazał się ten drugi, w którym nie zabrakło tematu oznaczeń geograficznych. To kwestia, o której mówi się i pisze coraz więcej także na naszych łamach, m.in. tu i tu. W moim przekonaniu wciąż nie wybrzmiała w tej dyskusji jedna kluczowa kwestia – oznaczenia to nie jakieś mityczne „apelacje”, do których wciąż nie dorośliśmy, ale standard w miejscach o mniejszym potencjale winiarskim, takich jak Belgia, Holandia, Dania, a nawet północne Niemcy (np. Brandenburger Landwein PGI). Ich twórcy nie zastanawiali się zapewne, czy udało się dostatecznie dobrze wypracować styl, zrozumieć terroir czy postawić na konkretny szczep. Najważniejsze było, żeby móc na etykiecie poinformować, skąd wino pochodzi. Takie podejście wydaje się sensowne nie tylko z marketingowego punktu widzenia.
Wróćmy jednak do win. Poniżej 7 propozycji, na które zwróciłem uwagę podczas degustacji – nawiasem mówiąc świetnie zorganizowanej w przestronnych wnętrzach fortów.

Kamil Barczentewicz Chardonnay Béton 2022
Znakomite chardonnay dojrzewające 10 miesięcy na osadzie w betonowym jaju. Aromat typowy dla odmiany, zdominowany przez jabłko. Świetna struktura, fajna sprężystość, przyjemny, drożdżowy tłuszczyk i apetyczny, słonawy finisz. 90 pkt.

Winnica Marcinowice Riesling półwytrawny 2023
Świetna propozycja od jednego z polskich mistrzów niemieckiej odmiany. Po jednej stronie 7-8 g cukru resztkowego, po drugiej –7,5 g kwasowości. Do tego: dojrzewanie na osadzie 9 miesięcy i minimalne siarkowanie. W efekcie dostajemy wino przypominające w stylu kabinetta, z nutami dojrzałych cytrusów i ziół. Pełne wigoru, lekko mineralne. 90 pkt.

Winnica Jakubów Yacobus Orange 2022
Spontaniczna fermentacja, czterotygodniowa maceracja i dojrzewanie częściowo w amforze. Ładny aromat zdominowany jest przez brzoskwinię, grejpfrut, ananas i zioła. Soczyste, delikatnie taniczne, z ziołowym finiszem. 90 pkt.
Winnica Gierowa Pino 2022
Mniej znana winiarnia z okolic Tarnowa zrobiła fajnie skrojonego pinota pachnącego czerwonymi owocami i nutami balsamicznymi. Jest czysty, nieskomplikowany i gładki. Dobry kompan jedzenia. 87 pkt.
Winnica Wieliczka Pinot Noir 2022
30% tego wina (pochodzącego z ekologicznych upraw) dojrzewało w beczce. W aromacie znajdziemy klasyczne nuty truskawki, czerwonej pomarańczy i ściółki leśnej. Strukturalne, zadziorne, nieco rustykalne, z wyraźną kwasowością i „pinotową” goryczką w finiszu. 90 pkt.

Wino Jaworek Cabane
Kupaż różnych cabernetów (carbon, carol, cortis, dorsa) i różnych roczników – 2019, 2020, 2021. Jakby tego było mało, część dojrzewała w dębie amerykańskim, część – francuskim. W tym szaleństwie jest jednak metoda. Wino pachnie konfiturami z wiśni i śliwką. Jest soczyste, pikantne, z atrakcyjną, wygładzoną taniną. Całość wieńczy lekko rosołowy finisz. 89 pkt.

Słońce i Wiatr Soley bio 2023
Solaris z późnego zbioru fermentujący na dzikich drożdżach. Strukturalny, pełen aromatów brzoskwini, gruszki i owoców tropikalnych. Zwarta faktura, wyraźny cukier resztkowy i wyraźna odmianowa goryczka w finiszu. 88 pkt.
Degustowałem na zaproszenie organizatorów.