Alzacja. W poszukiwaniu nowej tożsamości

Postępująca zmiana klimatu powoduje, że Alzacja od lat boryka się z upałami, suszą i w konsekwencji nadmierną dojrzałością winogron. Jest to szczególnie problematyczne w przypadku białych odmian, ponieważ skutkuje dużym poziomem skoncentrowanego cukru w gronach, a to przekłada się na zbyt wysoki poziom alkoholu w wytrawnych winach lub obecność – nie zawsze pożądanego – cukru resztkowego.

Klimat kontynentalny ze znacznymi dobowymi i sezonowymi wahaniami temperatury, wciąż pomaga zachować naturalną, wysoką kwasowość i dużą złożoność aromatyczną produkowanych win. Efekt końcowy jest jednak uzależniony od charakterystyki danej odmiany. Przykładowo w przypadku rieslinga, wciąż udaje się utrzymać dobry balans pomiędzy poziomem cukru a kwasowością, natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę pinot gris – bywa to często prawie niemożliwe. Największym beneficjentem globalnego ocieplenia okazał się pinot noir. 20-30 lat temu traktowany nie do końca poważnie, w ostatnich latach zaczął osiągać pełną dojrzałość, aż w 2022 r. doczekał się awansu do nobilitującego grona odmian, z których można produkować wino klasy Grand Cru.

Dotychczasowe metody produkcji wina w przypadku mocno dojrzałych gron, zaczęły powodować problem ze zbyt wysokim poziomem alkoholu, dochodzącym do 14 – 15 %. Wysoka zawartość cukru, połączona z brakiem odpowiedniego poziomu kwasowości, zaczęła potęgować trudności w zachowaniu świeżości i odpowiedniego balansu, niezwykle istotnego w przypadku białych win. Tradycyjna filozofia winiarstwa w Alzacji polegała na fermentacji całego cukru gronowego na alkohol, w wyniku czego otrzymywano zbyt pełne wina wytrawne, mocne, oleiste, mało wyraziste i… nudne.

Konsumenci zwrócili się w stronę lżejszych win wytrawnych, typowo słodkie wina typu Vendanges Tardives i Sélection de Grains Nobles zaczęły wychodzić z mody, a wielu winiarzy zaczęło zdawać sobie sprawę, że więcej wcale nie oznacza lepiej. Problem ten został dostrzeżony w latach 80-tych ubiegłego stulecia i m.in. z tego powodu, część producentów zdecydowała się szukać rozwiązania.

Przejmujące stery rodzinnych biznesów młode pokolenie winiarzy, znudzone monotonnymi winami i będące w opozycji do konserwatywnego podejścia, zaczęło szukać własnej drogi. Chęć zmiany, wyróżnienia się, dodania charakteru i większej wyrazistości, skłoniła wielu do eksperymentowania z winami macerowanymi i naturalnymi. Wiele alzackich ikon winiarskich przeprowadziło konwersje organiczne i biodynamiczne swoich winnic, wśród nich są m.in. Domaine Albert Boxler, Domaine Zind-Humbrecht czy Domaine Marcel Deiss. Natomiast producenci tacy jak Domaine Pierre Frick, Domaine Christian Binner czy Jean-Marc Dreyer swego czasu uważani za buntowników i hardkorowych naturalistów, obecnie posiadają status kultowych.

Jon Bonné w rozmowie z Jean-Michel Deissem, którą przeprowadził na potrzeby swojej książki New French Wine pisze, że obecnie Alzacja oprócz zmian klimatycznych, mierzy się również z poszukiwaniem lub odświeżaniem swojej tożsamości. Świeże spojrzenie, nowe trendy oraz metody winifikacji spotykały się – i wciąż spotykają – z niezrozumieniem i dezaprobatą bardziej konserwatywnych producentów. Przywiązani do starego porządku i systemu apelacyjnego, dumni ze swoich Grand Cru uważają, że wino z AOC musi być klarowne, odmianowe i klasyczne. Orędownicy nowego podejścia zaznaczają natomiast, że status Grand Cru nie zawsze oznacza najwyższą jakość oraz, że najważniejszy i tak pozostaje producent. Główni przedstawiciele nurtu naturalistycznego przekonują, że Alzacja, która wyróżnia się we Francji, nie jest w żaden sposób konkurencyjna dla reszty świata. Według nich region powinien znaleźć własną drogę i stworzyć nową identyfikację, jeśli chce nadążyć za zmieniającymi się trendami. Duża liczba tradycyjnych spółdzielni oraz wielopokoleniowych firm rodzinnych, powoduje, że napływ nowych adeptów sztuki winiarskiej jest mocno ograniczony, a wysokie ceny gruntów sprawiają, że winnice zazwyczaj trafiają do największych i najbogatszych. Wielu producentom brakuje motywacji do zmiany, ponieważ dobrze zorganizowana i atrakcyjna pod względem turystycznym Alzacja, przyciąga rokrocznie wielu odwiedzających sprawiając, że 75% wina alzackiego konsumowana jest na miejscu. Jedynie 25% całej produkcji (132 mln butelek w 2023 roku) rusza w świat.

Wspomniany wcześniej Jean-Michel Deiss przekonuje, że dobrym kierunkiem rozwoju dla Alzacji mogłyby być właśnie field blendy, będące inspiracją zaczerpniętą bezpośrednio z przeszłości. Jean-Michel w swojej pracy skupia się na działkach, na których uprawia kilka różnych odmian, które następnie winifikuje razem. Działając w ramach AOC może sobie na to pozwolić jedynie w dwóch apelacjach – Altenberg de Bergheim i Koefferkopf, natomiast swojego syna Mathieu Deissa zachęca do eksperymentowania już niekoniecznie w granicach wyznaczonych przez prawo apelacyjne.

Duża polaryzacja w podejściu do metod produkcji i stylów wytwarzanych win, na pewno nie ułatwia „rebrandingu” Alzacji jako całości. Jeżeli region nie podejmie działań do przeprowadzenia metamorfozy, może pozostać skansenem pełnym powtarzalnych i podobnych do siebie win. Uroczym, ale jednak skansenem…

Od 2018 roku związana z winem hobbystycznie, a od 2022 r. zawodowo. Współpracowała z wrocławskim importerem i sklepem specjalistycznym POWINNO, specjalizującym się w winach naturalnych i nisko interwencyjnych, a obecnie współpracuje z importerem VININOVA. Współorganizuje degustacje, prowadzi własne konto o winie @everythinghappensforawine, podróżuje po regionach winiarskich i z bliska przygląda się pracy winiarzy. Eksploruje i zgłębia głównie świat win francuskich, niemieckich i południowoafrykańskich, a także uważnie obserwuje lokalny rynek winiarski.

Komentarz/e (8)

  • Paulina

    Bardzo ciekawy artykuł 🙂 czekam na więcej.

    Odpowiedz
  • Justyna

    Gratuluję premierowego i bardzo dobrego artykułu! 🙂

    Odpowiedz
  • Miłośniczka Wina

    Wbiję szpileczkę:

    „Tradycyjna filozofia winiarstwa w Alzacji polegała na fermentacji całego cukru gronowego na alkohol, w wyniku czego otrzymywano zbyt pełne wina wytrawne, mocne, oleiste, mało wyraziste i… nudne.”

    > > Mocne, oleiste i jednocześnie mało wyraziste i nudne? Troszkę jedno przeczy drugiemu??

    „75% wina alzackiego konsumowana jest na miejscu. Jedynie 25% całej produkcji (132 mln butelek w 2023 roku) rusza w świat.”

    > > W czym więc tkwi problem w tej Alzacji, jeśli nie ma nadprodukcji?

    Odpowiedz
  • Domi

    Dziękuję Haniu za ciekawy artykuł do śniadania!

    Odpowiedz

Post a Reply to Paulina cancel reply

Używamy plików cookie do personalizowania treści i reklam, udostępniania funkcji mediów społecznościowych i analizowania naszego ruchu. Zbierane dane są anonimowe. Dowiedz się więcej
ZAAKCEPTUJ