Zagrożona przyszłość winiarstwa w Hochheim nad Menem

Czy w najbliższych latach długa i bogata historia produkcji win i sektów w Hochheim nad Menem dobiegnie końca? Choć nic jeszcze nie jest przesądzone, kolejny konflikt między rządem a winiarzami zaczyna się zaostrzać. Planowana inwestycja w nową autostradę energetyczną przecinającą Hesję może oznaczać kres jednych z najlepszych siedlisk rieslinga w tej części Rheingau.

Infrastruktura Niemiec od lat wymaga modernizacji, a temat niezbędnych remontów regularnie pojawia się w mediach – czasem w kontekście zbliżających się wyborów, innym razem w obliczu pilnych prac budowlanych mających zapobiec całkowitemu przeciążeniu infrastruktury. W istocie, każdy kraj związkowy boryka się z własnymi problemami natury technicznej. Obecnie dyskutowany projekt dotyczy budowy nowej autostrady energetycznej Rhein-Main-Link, która ma transportować prąd z Morza Północnego przez kilka landów do przyszłych odbiorców w tej części Hesji. Ze względu na kontrowersje wokół budowy linii wysokiego napięcia, planuje się układanie kabli podziemnych. Jednak i to rozwiązanie spotyka się z oporem, między innymi ze strony winiarzy.

Rozwiązanie, które obecnie jest przedmiotem dyskusji i protestów lokalnych władz oraz winiarzy, to ułożenie kabli pod ziemią. Według operatora do realizacji tego projektu niezbędny jest pas roboczy o szerokości 74 metrów, a po zakończeniu prac konieczne będzie utrzymanie 40-metrowego pasa ochronnego nad kablami zakopanymi na głębokości około 2 metrów. Problem polega na tym, że prace terenowe przebiegać będą przez cały rząd najważniejszych winnic w Hochheim. Oznacza to de facto konieczność wykarczowania wszelkiej roślinności znajdującej się na wytyczonej trasie i wykopania odpowiednio głębokiego rowu. Aktualnie wytyczono dwie trasy – wariant zachodni i wschodni. W pierwszym przypadku trasa energostrady omija miejscowość Hochheim od strony zachodniej, w drugim – od wschodniej. W obu wariantach winnice położone na południe od miejscowości zostałyby zniszczone. Zaproponowana podczas konsultacji mniej inwazyjna metoda tunelowa, która przebiegałaby według wariantu zachodniego i pozwoliła na dalsze funkcjonowanie winnic, została odrzucona ze względu na koszty. Na poniższej grafice trasy obu wariantów zaznaczone są kolorem (zachodni – fiolet i biały, wschodni – pomarańcz i biały), widoczne są też tereny winnic.

Obecnie rozważana trasa energostrady przecinałaby kultowe siedliska: Hochheimer Berg, Reichestal, Stielweg, Domdechaney, Kirchenstück, Hölle, Hofmeister i Stein. W rezultacie, jak stwierdzono na konferencji prasowej Stowarzyszenia Winiarzy w winnicy Schreiber, „oblicze miasta zostałoby przecięte”, a „unikatowy potencjał” jego winnic zniszczony. Zarówno lokalny samorząd, jak i Stowarzyszenie Winiarzy domagają się w protestach skierowanych do Federalnej Agencji Sieci wytyczenia trasy wzdłuż autostrad A3 i A67. Niestety, jak dotąd protesty zdają się nie wywierać znaczącego wpływu na decyzje instytucji, a wejście na drogę sądową wydaje się nieuniknione. Według władz powiatu Main-Taunus, środki finansowe na wsparcie prawne zostały już zabezpieczone. Jeśli sprawa faktycznie trafi do sądu, planowane na 2033 rok pierwsze przyłączenia do nowej sieci wydają się nierealne.

Winiarz Gunter Künstler w rozmowie z lokalnymi mediami wyraził głębokie zaniepokojenie: „Forsowany jest zły plan”. Podkreślił, że nie tylko najcenniejsze tereny winnic zostaną zniszczone, ale również 224 hektary lasów zostaną wycięte. Ponadto lokalne media zwracają uwagę na szereg innych problemów – od naruszenia przepisów dotyczących ruchu lotniczego po zignorowanie wymaganego dystansu bezpieczeństwa od bazy wojskowej USA w Wiesbaden. Co prawda, proponowane są odszkodowania w wysokości ośmiu euro za metr kwadratowy utraconych terenów winnic, zwłaszcza w obliczu potencjalnego uszczerbku na reputacji i spadku sprzedaży, jednak Künstler określą tą ofertę jednym słowem: „farsa”. Lokalne media zauważają, że takie podejście byłoby nie do pomyślenia we Francji, gdzie już dawno doszłoby do masowych protestów.

Winiarz Simon Schreiber zainicjował również petycję online, którą każdy może poprzeć, wchodząc na tę stronę.

Niewątpliwie, modernizacja infrastruktury w Niemczech to temat spóźniony o co najmniej dekadę, a jej dalsze odkładanie nie wróży niczego dobrego. Jednakże nie może się ona odbywać kosztem winnic o długiej historii i ogromnym znaczeniu dla tradycji oraz lokalnej tożsamości. Po raz kolejny, zamiast poszukiwać kompromisów akceptowalnych dla wszystkich stron, zaangażowani tracą czas na spory i biurokrację, błądząc w oparach nieporozumień i ignorancji. Zamiast dążyć do wspólnego celu, sprawa zdaje się zmierzać w kierunku batalii sądowej, która może wstrzymać przedsięwzięcie na lata i kosztować niemieckich podatników kolejne miliardy euro. Cóż, przynajmniej będziemy mogli cieszyć się jeszcze kilkoma rocznikami wyśmienitych rieslingów z tej części Rheingau.

Zdjęcie tytułowe: Weingut Künstler
Grafika wewnątrz tekstu: Piotr Romaniuk, na informacjach: Amperion / Frankfurter Allgemeine Zeitung

Od wielu lat pasjonuje się winem i jest z nim związany zawodowo. Prowadził firmę importerską w Niemczech, specjalizując się segmencie fine wines ze szczególnym naciskiem na północne Włochy. Koncentruje się na winach z Valtelliny, Barbaresco oraz Barolo (szczególnie z La Morry) oraz na młodych producentach i zmianach zachodzących w tych regionach. Mieszka we Frankfurcie nad Menem, skąd śledzi z bliska trendy w Rheingau i Frankonii. Regularnie sędziuje w międzynarodowych konkursach wina we Frankfurcie oraz Lyonie.

Opublikuj komentarz

Używamy plików cookie do personalizowania treści i reklam, udostępniania funkcji mediów społecznościowych i analizowania naszego ruchu. Zbierane dane są anonimowe. Dowiedz się więcej
ZAAKCEPTUJ